
Podczas ostatniej sesji w MouseGuard (actual play tutaj) moja postać ruszyła na ratunek przyjacielowi. Rzuciłem kośćmi, zaliczyłem totalną porażkę (rzut 6k6; na potrzebne mi cztery sukcesy z zakresu 4-6 wyrzuciłem tylko jeden) i poniosłem dość przykre konsekwencje mojego działania (obniżenie współczynnika, zmiana jednej z cech specjalnych). W MG zginąć jest trudno, ale o tym stanowi mechanika. Są tam inne sposoby na zaakcentowanie porażki podczas walki czy ryzykownych akcji. No, chyba że stawką w konflikcie jest śmierć jednej ze stron, ale musi to być określone z góry.
Moja postać podjęła ryzyko, a ja jako gracz byłem w pełni świadomy konsekwencji tego wyboru. Określenie skutków leżało po stronie prowadzącego, a ten uznał, że przewidziane mechaniką szykany wystarczą (plus doszła nam fajna scenka niesienia pomocy). Oczywiście … [czytaj dalej]