
Próbuje przypomnieć sobie, kiedy Ania pojawiła się w Galicyjskiej Gildii Fanów Fantastyki. Może przyszła po którymś Imladrisie? Wypatrzyłem ją na imladrisowym zdjęciu z 2003 roku; pojawia się też w informatorze z tegoż roku, czyli już wtedy była zaangażowana w działalność GGFF. Może zatem najpierw zajrzała do klubu, a potem naturalną koleją rzeczy zaczęła robić konwenty? Wesoła, uśmiechnięta, pełna energii, zawsze serdeczna w kontaktach. Wtedy w fandomie była jeszcze zwana „Małą Anią” i wbrew wszelkiej ekonomii języka nikt tego nigdy nie skracał. Nie znam wielu osób z dwuwyrazową ksywą – Ania była wyjątkowa pod każdym względem.
Gdy GGFF i stare Imladrisy zniknęły za horyzontem zdarzeń, czasem widywaliśmy się przelotnie przy różnych okazjach. Potem dowiedziałem się, że zachorowała. Oddolna akcja wśród znajomych szybko … [czytaj dalej]