Furiath
Z Furiathem poznaliśmy się pewnie na Polterze. Jak i kiedy – nie pamiętam, zapewne w okolicy 2003 lub 2004 roku. Chyba nawet szybko się dogadaliśmy. Chyba. A przynajmniej nie mogę sobie przypomnieć żadnej przepychanki między nami, choć pewnie taka miała miejsce – i to nie jedna. W ogóle sporo rzeczy nie mogę sobie przypomnieć…
Przez parę lat bawiliśmy się w robienie portalu o RPG i fantastyce. Furiath prowadził polterowy dział Warhammera – jak sam wspomniał, wprowadził polskich graczy w świat drugiej edycji tego systemu. Widywaliśmy się czasem na konwentach i na zlotach redakcji Poltera.
W 2006 roku, w okolicach Sylwestra, wpadli do Polski Drozdal i Luke Crane. Po krótkiej wizycie w Krakowie jechali dalej. Zadzwoniłem z głupia frant do Furiatha i Senmary. Rozmowa przebiegła jakoś tak:
– Cześć, jesteście bardzo zajęci? Mam tu autorów Burning Wheel, wybierają się do Poznania. Mielibyście ochotę się z nimi spotkać?
– Pewnie!
RPG. Connecting people. ;)
Na co dzień Furiath pracował w pewnej znanej firmie prowadzącej wielki portal z aukcjami internetowymi. A że był wówczas w dziale bezpieczeństwa lub czymś podobnym, to podrzucałem mu czasem linki do pirackich kopii podręczników. Działało to o wiele szybciej i skuteczniej niż zgłaszanie lewych treści przez stronę.
Po czasach Poltera nasze drogi się rozeszły. Mijaliśmy się w sieci, ale nie było jakiegoś większego kontaktu. Ot, komentarz albo inny lajk tu i tam. Spotkaliśmy się ponownie w 2016 roku na kameralnym wyjeździe erpegowym. Furiath zagrał u mnie w Tunnels & Trolls, ja u niego w ówczesną wersję testową drugiej edycji Klanarchii. Pogadaliśmy o RPG, powspominaliśmy dawne czasy, wypiliśmy co nieco, pośmialiśmy się – jakby zamiast paru lat minęło zaledwie kilka dni. Było fajnie. Potem spotkaliśmy się ponownie na kilku kolejnych edycjach wspomnianego wyjazdu, ostatni raz zimą 2019 roku.
Szukałem jakiegoś odpowiedniego zdjęcia z tych wspólnych wypadów, starych i nowych, ale żadne nie nadaje się do publikacji. ;) Stąd też wrzucam fragment naszej pierwszej konwersacji po paru latach ciszy w eterze.
Teraz znów trochę pomilczymy. Furiath – w cywilu Michał Markowski – zmarł 9 lutego 2022 roku.
Dobrze, że powstał ten wpis. Ailen, Borejko, Furiath… Żadnej z tych osób nie poznałem w realu, ale jednak taka wiadomość daje po głowie.
Dzięki za info. Nie miałem przyjemności poznać go osobiście, ale był jedną z osób o której, mimo upływu lat, dalej pamiętałem z okresu Polterowego. Ech…
Nie wiedziałem, dobrze że dajesz znać, Seji.
:(