sty 112022
 

Jakub 'Arathi’ Nowosad wykonał tytaniczną pracę i zebrał dane o liczbie podręczników do RPG wydanych w Polsce od 1994 roku. Całość informacji obrobił, przeanalizował i zebrał w postaci kilkunastu wykresów. To niesamowity materiał pokazujący zmiany na polskim rynku gier fabularnych. Oddaję głos Arathiemu, a sam plik znajdziecie poniżej (lista zmian na samym końcu).

Oddaję do Waszych rąk ten skromny projekt zbierający wydane drukiem od 1994 roku podręczniki do gier fabularnych. W ciągu roku prac zebrałem podręczniki główne, suplementy, akcesoria (za wyjątkiem mat, książek czy kostek) itp. z wszelkich dostępnych źródeł – fanpage’y, czasopism, prelekcji, sklepów, serwisów, zapowiedzi, blogów i vlogów. Zaznaczam, że nie brałem pod uwagę wznowień i wydań w innej formie, jeśli nie towarzyszyły temu zmiany w mechanice czy settingu.

Wnioski z poniższych wykresów zostawiam Wam. Aczkolwiek jeden nasuwa się sam – RPG nie umiera. Łącznie od 1994 roku wydano w Polsce 536 pozycje, z czego 157 to podręczniki podstawowe [dane na dzień pierwotnej publikacji wpisu w styczniu 2022 roku – Seji].

Mimo dochowania należytej staranności nie wątpię, że na wykresach może czegoś brakować lub mogą być drobne błędny. Niestety czasami źródła są niejasne. Jeśli więc zauważycie błędy lub chcecie wykorzystać ten projekt do czegokolwiek, piszcie śmiało na arathi@pm.me, a postaram się odpowiedzieć.

– Jakub „Arathi” Nowosad

Dzięki uprzejmości Arathiego dołożyłem poniżej plik z danymi. Jak Kuba napisał w mailu: Na podstawie tych danych w narzędziu Power BI przygotowałem wykresy. Zebranie danych i ich weryfikacja trwała rok.

Do pobrania: RPG w Polsce – wykresy
Dane źródłowe offline: RPG w Polsce – dane
Dane źródłowe online: arkusz na Google docs

v1.8

Zmiany (aktualizacja 6.10.2024):

v1.8
– poprawiono dane
– dodano nowe podręczniki

v1.5
– dopisane podręczniki wydane do połowy sierpnia 2023

v1.3
– dodano brakujące dane z lat poprzednich,
– dodano podręczniki wydane po 1 stycznia 2022,
– dodano wykres: Liczba wydanych pozycji do linii wydawniczej Zew Cthulhu dla poszczególnych lat,
– poprawiono drobne błędy.

v1.2
– dodano brakujące dane do Fajerbol i Gramel,
– dodano wykresy: Liczba poszczególnych wydanych pozycji dla Savage Worlds, Liczba poszczególnych,
wydanych pozycji do Fajerbol,
– poprawiono „(…) od roku 1994 w Polsce wydano 569 pozycji, z czego 183 to podręczniki podstawowe.

v1.1
– dodano brakujące dane od wydawnictwa Black Monk,
– dodano brakujące dane od Kurczaka,
– dodano wykres „Liczba wydanych pozycji każdego rodzaju z pominięciem akcesoriów dla poszczególnych lat + ostatnie 3 lata”
– poprawiono kolory,
– poprawiono „od roku 1994 w Polsce wydano 548 pozycje, z czego 163 to podręczniki podstawowe”,
– podzielono wykresy wszystkich wydanych podręczników według wydawców na trzy wykresy, zamiast dwóch dla lepszej przejrzystości.

 Zamieścił: dn. 11/01/2022 o 10:00

  16 komentarzy do “Gry fabularne w Polsce – wydane podręczniki”

Komentarze (16)
  1. Genialna robota! dzięęęęękuuuujeeeemy!
    czy jest szansa żeby autor opracowani opublikował też tabele z zebranymi danymi a nie tylko obrobione wykresy?

  2. Dobra robota, fajna statystyka.

  3. Świetna inicjatywa! Jak najlepiej skontaktować się autorem, żeby dosłać mu brakujące dane?

  4. Jeśli dobrze rozumiem to jest ilość unikalnych tytułów, a nie nakład?

    • Znaczy, głupie pytanie, chodziło mi o to, czy są gdzieś informacje o nakładzie? :D

      • Nie ma. Nikt z wydawców nie podaje nakładów – „ściśle tajne dane biznesowe”. ;) Po wydaniu D&D 3.0 ISA przez jakiś czas publikowała wyniki sprzedaży, a w jej ślady poszedł Portal, ale trwało to tylko parę lat. Dzisiaj można tylko zgadywać.

        • Słabo, bo to by pozwalało jakoś ocenić kondycję rynku, szczególnie wobec dużej popularności w ostatnich latach autorek, self-publishingu, kickstarterów itp.

          • Ze zbiórek można wziąć liczbę wspierających, co da mniej więcej minimalny nakład. Cała reszta to od lat wróżenie z fusów. Jak jeszcze dominował druk offsetowy, to mniej niż 500-1000 egzemplarzy nie opłacało się drukować, więc jakieś tam ostrożne szacunki dało się zrobić. Dzisiaj przy tanim druku cyfrowym nawet tego nie da się już zrobić.

  5. Wydaje mi sie, że większość ludzi nie ma ochoty na takie gry i woli spędzać czas w social mediach :(

  6. Podoba mi się ta krzywa trendu. Bo jak się wywali z niego ostatnie trzy lata z drastycznym wzrostem liczby publikacji, to wygląda tak:
    https://i.imgur.com/a81vrVe.png
    A jak się wywali ostatnie cztery lata, to dosłownie rzecz pikuje na łeb na szyję bez tej końcowej 13, która „łagodzi” skośność.

    Morał 1:
    RPG nie umarło, ale miało wyraźny, dobrze widoczny etap „wymierania”, szczególnie w „Suchej Erze Końca Lat 00”
    Morał 2:
    W Polsce nie obserwuje się „światowego” trendu, że papierowe RPG odbiło się od dna w okolicach 2010 – u nas to była krótka zwyżka i potem zaraz powrót spadków.
    Morał 3:
    Sprawdza się stara teza, że wyjście MAGów z rynku RPG odbiło się czkawką wydawniczą i ten krach dosłownie tworzy przepaść, której nikt potem nie dał rady zapełnić.

    Z kolei publikacje za te ostatnie trzy lata to niezły „czit” statystyczny, taki trochę chyba pod tezę, że jest super i że rynek rośnie: liczone są hurtowe ilości materiałów do D&D 5e, wznowienia WHRP oraz również hurtowy rzut Zewu. Efekt jest taki, że realnie na rynek wyszła masa materiałów do już istniejących tytułów, ale można łatwo oflagować, że jest super.

    Ale ponieważ pomarudziłem:
    Pierwszy raz od dobrych paru lat mam grupę do prowadzenia i aż dwie grupy to grania. Mam nawet grupę z „gorącym krzesłem” dla mistrza, bo się rotujemy w stały sposób, łącząc się we wspólnym celu testowania masy gier, w które chcieliśmy zagrać/poprowadzić. Więc jakkolwiek od strony wydawniczej sytuacja nie jest ani trochę tak różowa, jak te dane przedstawiają, tak „growo” ostatni raz miałem tak dobrze w ilości i częstotliwości grania od 2014 roku, kiedy rozpadła się moja ówczesna grupa.

  7. Wilkołaka: Apokalipsę wydawał MAG, a nie ISA.
    ISA wydawała Wampira i Maga.

  8. I znów ja :>
    Zew Cthulhu 7e: Księga strażnika to raczej jest podręcznik podstawowy, a nie suplement

 Zostaw odpowiedź