Potwór Wędrowny
„Potwór Wędrowny” powstał, by przypominać o istnieniu „Spotkań Losowych”. Czas pracy nad zinem wydłużał się, stąd pomyślałem, że fajnie byłoby mieć coś, co wypełniłoby lukę, a przy okazji posłużyło do wypromowania bieżących lub przyszłych numerów. Do tego chciałem zrobić coś namacalnego, co można by rozdawać na konwentach. Miałem dość przywożenia do domu samych ulotek reklamowych, być może inni mieli podobne odczucia. Stąd pomysł, żeby zrobić mały, dwustronicowy fanzin, nawiązujący do tradycji klubowych newsletterów oraz małych zinów wydawanych w ramach APA.
Na początku fanzin nazywał się po prostu „Spotkania Losowe” i nosił dopisek „Nieregularny biuletyn specjalny”. Ktoś jednak zwrócił mi uwagę, że to mylące. Stąd tez od trzeciego numeru konwentowy nieregularnik zmienił się w „Potwora Wędrownego”. Nazwę miałem niejako w zapasie, jako że był to jeden z dwóch tytułów zaproponowanych dla „Spotkań Losowych”. Wszystko zatem zostało w rodzinie.
Z treścią było różnie. W większości były to skróty tekstów z już opublikowanych lub zapowiedzianych numerów „Spotkań Losowych” lub fragmenty Metamorphosis Alpha. Parę razy miałem pomysł na coś oryginalnego. Z dwiema stronami tekstu i ilustracji nie ma dużo roboty. Dzień lub dwa i gotowe. Potem wystarczyło odbić 50 egzemplarzy na ksero lub wydrukować na domowej drukarce i można było jechać na konwent.
Czy ktoś czytał „Potwora Wędrownego”? To dobre pytanie. Parę razy widziałem, jak konwentowicze dość nieufnie oglądali pozostawione na stolikach kartki, jakby nie dowierzając, że można je wziąć za darmo. A może po prostu nie byli zainteresowani? ;) Czasem ktoś skomentował, że taki zin to fajny pomysł. Tyle mi wystarczy. Do tego miałem straszną frajdę ze zrobienia czegoś, czym mogłem się podzielić z innymi. Potem, jak to bywa, nie miałem czasu, a i „Spotkania Losowe” zapadły w głęboki sen. Dziewiąty numer „Potwora” przygotowałem w 2018 roku na jubileuszowy Imladris i na tym się skończyło.
Być może do „Potwora Wędrownego” jeszcze kiedyś wrócę, gdy znów będzie można pojechać na konwent osobiście, a nie tylko być obecnym duchem poprzez Sieć. Na razie jednak, skoro sytuacja za oknem jest taka, a nie inna, wrzucam tu zbiór archiwalnych wydań „Potwora Wędrownego”, wzbogacony o nowy, dziesiąty numer. To wydanie specjalne, przygotowane na trwający właśnie Pandemicon. ;)
Do pobrania: Potwór Wędrowny 1–10