Dwie dekady po debiucie
Jakoś w 1997 lub 1998 roku wysłałem na anglojęzyczną listę dyskusyjną WFRP kilka wymyślonych przeze mnie czarów. Dostałem tylko jedną odpowiedź, za to bardzo fajną. Graeme Davis, jeden z oryginalnych autorów Warhammera FRP, pracował akurat nad nowym dodatkiem do tej gry – Apocrypha 2: Chart of Darkness – i potrzebował paru zaklęć dla kapłanów Ranalda. Moja nastoletnia radość nie miała granic. Zwłaszcza, że potem w skrzynce pojawił się prawdziwy, amerykański czek. A jakiś czas po nim także sam podręcznik, wydany w 2000 roku. Miałem w nim cały rozdział, zajmujący aż jedną stronę! To był mój erpegowy debiut jako autora w drukowanej publikacji, do tego od razu oficjalnej i przeznaczonej do mojej (wówczas) ukochanej gry. No dobrze, nadal kocham pierwszą edycję WFRP. ;)
Po dwudziestu latach od tamtego zdarzenia wciąż nie zostałem dizajnerem, nie napisałem swojego erpega ani nie zdobyłem Origins. Za to nadal cieszą mnie gry fabularne. Chyba to jest w tym wszystkim najważniejsze. :)
Fiu fiu. Mieć swój wkład w Pierwszą Edycję Jedynego Słusznego Systemu (PEJSS) to nie bele co. Serio – winszuję i zazdroszczę.
Dzięki. :)
>nie napisałem swjego erpega
A chciałbyś?
Zawsze chciałem, ale się nie składało. Czytaj: miałem inne rzeczy do zrobienia, które miały wyższy priorytet. Może kiedyś. :)