maj 042016
 

Nie, to nie jest przepis na szybkie wzbogacenie się (jeśli jednak znajdą się chętni, to za skromną opłatą podzielę się paroma pomysłami ;)). Tyle znaków (z lekką górką) liczy nowy numer „Spotkań Losowych”, który właśnie poszedł do składu, i mniej więcej tyle trwało zebranie i przygotowanie materiału. Opis zawartości numeru znajdziecie na stronie fanzinu.

Usiąść na spokojnie do „SL” mogłem dopiero pod koniec roku. Co prawda pewne rzeczy powolutku toczyły się swoim torem już wcześniej, było to jednak działanie na pół gwizdka. Po drodze, jak to w życiu bywa, pojawiały się różne przeszkody, zwykle związane z brakiem czasu wolnego, zdarzenia losowe oraz największe przekleństwo, czyli nowe pomysły lub naprawianie zwykłych przeoczeń. Tym razem było o tyle trudniej, że sporo tekstów wymagało tłumaczenia z angielskiego, a potem trzeba było przekład zredagować zwykłym trybem. Koniec końców udało się wszystko spiąć razem, dołączyć ilustracje – w tym 30(!) kolorowych rysunków przygotowanych przez GunarDANa do Kina zombie. Z efektu jestem zadowolony i mam nadzieję, że zawartość numeru się spodoba.

A teraz trzeba poczekać k4+1 miesięcy, aż Drozdal wszystko poskłada. :)

Rewers kart używanych podczas rozgrywki w „Kino zombie”; rys. Marcin Adamczyk

Rewers kart używanych podczas rozgrywki w „Kino zombie”; rys. Marcin Adamczyk

 Zamieścił: dn. 04/05/2016 o 10:00

 Zostaw odpowiedź