lut 222016
 
My kontra Hastur, czyli "Tatters of the King"

Po długich przymiarkach (wyjazdy, choroby i podobne) zaczęliśmy wreszcie kampanię Tatters of the King do Zewu Cthulhu. Postacie (na razie trzy, czwarta powinna dołączyć na najbliższej sesji) to typowa, nieprzystosowana do walki z Mitami ekipa (czyli najfajniejsza do grania w ZC): spłukany do cna pisarz, irlandzki bandzior i oszpecony na twarzy psychiatra. Na razie jest dobrze, tylko moja postać straciła trochę Poczytalności, za to potem wyszedł mi wredny test (szansa 5%, wyrzucone 3 – tak się kończy zły dobór umiejętności). Po otrzymaniu tradycyjnego „listu od przyjaciela” (tu: nieznajomego lekarza), wyruszyliśmy w podróż do odległego szpitala psychiatrycznego. Co może nam tam grozić? ;)

Jeśli ktoś ma ochotę śledzić perypetie dzielnej angielskiej drużyny, która zapewne marnie skończy przez własną głupotę, może zajrzeć na Blog nie tylko o RPG[czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 22/02/2016 o 23:05