lis 062007
 
Pełnia szczęścia

Nie lubię wszelkiego rodzaju celebrities. Ani mnie to rusza, ani nie są to osoby, które stawiam sobie za wzór do naśladowania czy do czegokolwiek innego. Czasem jednak odzywa się we mnie typowy fanboy. Niestety. Co najgorsze, dzieje się tak w przypadku niektórych nazwisk z fantastycznego fandomu. Po prostu zaczynam się ślinić. Niniejszy post jest więc nieudolną próbą wytłumaczenia się z powyższego procederu (zobaczcie, co mnie kręci i jaki jestem nienormalny ;)), ale jest też zwyczajnym okrzykiem radości.

Tydzień temu zdecydowałem, że najwyższy czas zaopatrzyć się w oficjalnie wydane płyty CD z materiałami do gry fabularnej Twilight: 2000 (sama gra warta jest osobnego wpisu, ale to za jakiś czas). Tytuł był niegdyś wydawany przez Game Designers’ Workshop. Jakąś dekadę później prawa do gry nabyła firma Far [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 06/11/2007 o 21:04