Wieczór. Siedzę przy biurku. Za oknem niby-zima, mokro, szaro, bez śniegu. Czytam, nadrabiając książkowe zaległości, w tle gra stary CD Nightwisha. Zgrzyt, dźwięk się urywa, skacze, niczym porysowany winyl w gramofonie. Przełączam na następny kawałek – to samo. I na kolejny – dalej problemy. Wyjmuję płytę z czytnika, oglądam pod światło – rys nie widać, mimo to coś jest nie tak.
To wydarzenie sprzed paru dni przypomniało mi o innym. Wyciągnąłem z szafy leżakującą tam kasetę VHS z nagranym kiedyś filmem, którego nie miałem możliwości obejrzeć. Potem o nagraniu zapomniałem, znalazłem je przypadkiem po paru latach i z nadzieją włączyłem magnetowid. Nic z tego, zamiast obrazu dostałem jedynie jasną zamazaną plamę. Magnetyczny zapis uległ nieodwracalnemu uszkodzeniu.
Stara płyta, jeszcze starsza kaseta – z pozoru nośnik wytrzymał … [czytaj dalej]