kwi 132020
 
Redaktor – niewidzialny przyjaciel

Przeczytałem kiedyś, że jeśli redaktor porządnie wykona swoja robotę, staje się niewidzialny. Coś w tym jest. Jak często bowiem słyszycie o redaktorach? No właśnie. Gdy autor się postara, to go chwalą. Podobnie tłumacz zbiera gratulacje, jeśli przyłoży się do pracy. O redaktorze słyszy się najczęściej wtedy, gdy autor bądź tłumacz popełnią błędy, których nikt nie zauważy przed skierowaniem materiału do druku.

No dobra, tłumaczom też się obrywa, i to całkiem mocno. Choć zazwyczaj, gdy ktoś dostrzeże usterki w publikacji, w pierwszej kolejności pomstuje na redakcję. I odwrotnie, najmniej ciepłych słów kieruje się pod adresem redaktorów – osób mało widocznych, lecz często równie ważnych i istotnych dla procesu przygotowania publikacji. Nazwiska osoby odpowiedzialnej za przygotowanie tekstu do publikacji nie znajdziecie bowiem na okładce ani na karcie tytułowej. W dzisiejszych czasach niekiedy nawet … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 13/04/2020 o 20:05
kwi 012020
 
Gary Gygax w Polsce

Nagłówek jest oczywiście klikbajtowo-sensacyjny. Zabrakło w nim słowa „prawie” – wtedy jednak tak dobrze by nie wyglądał, prawda? ;)

O niedoszłej wizycie Gary’ego Gygaxa w Polsce dowiedziałem się przypadkiem z wyśmienitego artykułu Aleksandry Wierzchowskiej Planszówki, paragrafówki, erpegi. Przyczynek do historii gier fabularnych w Polsce, którego to wersję przedrecenzencką miałem przyjemność przeczytać. Tekst zbiera wszystkie wyszperane przez ostatnie lata – m.in. przez Borejkę – informacje na temat początków RPG w Polsce oraz uzupełnia je o kilka nowych (choć precyzyjniej byłoby napisać – zapomnianych) szczegółów. Jest szansa, że artykuł zostanie udostępniony szerszej publiczności. Bardzo na to liczę, gdyż jest to kawał świetnej roboty, a przy okazji spójny zestaw informacji, także bibliograficznych.

Jeden z tych „nowych” szczegółów przykuł moją uwagę. Nie miałem bowiem pojęcia, że Gary Gygax został zaproszony … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 01/04/2020 o 14:10
mar 312020
 
Gadałem na Konline

Przez kilka ostatnich dni mogliśmy spotkać się i wspólnie bawić na Konline, internetowym konwencie zorganizowanym w niesamowitym tempie (2 tygodnie!) przez Avangardę. Wielkie brawa dla organizatorów. Biorąc pod uwagę czas i okoliczności, impreza wyszła super. Myślę, że tego właśnie potrzebowaliśmy. :)

Podczas konwentu miałem okazję pogadać do ekranu i mikrofonu. Co zrobić, takie czasy. ;) Najpierw z DiabłemAlquą o fandomie, następnie zaś kolejny raz o początkach RPG oraz o „satanic panic”. Niestety, na przygotowanie czegoś nowego nie miałem czasu, choć z drugiej strony obie prelekcje trafiły do programu na wyraźne życzenie organizatorów. Coś przy obu poprawiłem, coś dodałem, żeby nie był to ten sam odgrzewany kotlet.

Wszystkie trzy spotkania były nagrywane i w większości trafiły już na youtube’owy kanał konwentu (oczywiście jako … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 31/03/2020 o 12:31
sty 152020
 
Magazyn gier "Joker" i RPG

Nie piszę tu o niczym nowym. Borejko już kiedyś o „Jokerze” wspominał. Niestety, blog „Git Games” zniknął, a po śmierci Adriana nie ma raczej szans na odzyskanie kompletu jego tekstów dotyczących historii RPG w Polsce (tutaj zebrałem, co mi się udało wyszperać w sieci). Nawet Wayback Machine nie skopiowała wszystkiego… Stąd pozwalam sobie na swego rodzaju powtórkę, zwłaszcza że mogłem zeskanować strony z czystego, w zasadzie nieużywanego egzemplarza czasopisma. Może się to komuś przyda.

Pierwszy numer czasopisma „Joker” – z podtytułem „Magazyn gier” – ukazał się w 1987 roku jako wydanie specjalne miesięcznika „Problemy”. Nie wiem, niestety, jaka była zawartość tego wydania, gdyż nigdy nie miałem go w rękach. Może kiedyś uda mi się go upolować (gdyby ktoś miał i chciał się pozbyć, proszę o kontakt).

Drugi numer ukazał … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 15/01/2020 o 00:51
sty 082020
 
Wargaming i zaraźliwa wysypka D&D

Parę dni temu do sieci trafił skan listu wysłanego do czasopisma „Battle for Wargamers”, opublikowanego w tymże periodyku w październiku 1977 roku. W nadesłanej korespondencji niejaki R.L. Lingham narzeka na napływ fantastycznych elementów (figurek i gier) do środowiska miłośników historycznych gier wojennych, co wystawia na szwank reputację odtwórców prawdziwych bitew oraz całego hobby. Padają słowa o szkodzeniu powadze i wizerunkowi wargamingu oraz sprowadzaniu go do poziomu dziecięcej zabawy żołnierzykami. A wszystko to za sprawą presji wywieranej przez „fantastyczną brać” na czasopisma i wydawców.

Pod tweetem pojawiło się kilkadziesiąt odpowiedzi, a wśród nich link do archiwalnych wydań czasopisma „Wargamer’s Newsletter”, którego założycielem i redaktorem naczelnym był Donald Featherstone – autor wielu publikacji o historii wojskowości i grach wojennych, do tego ponoć jedna z bardziej wpływowych osób w środowisku. We wstępniaku do numeru z maja 1977 … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 08/01/2020 o 21:42
gru 312019
 
25 lat

Na początek drobna korekta dat. W 2016 roku pisałem o 20 latach w fandomie, jednak w Dublinie zrozumiałem, że tak naprawdę do fandomu wszedłem dwa lata wcześniej, niż mi się wydawało, choć zaledwie jedną nogą, do tego nieśmiało zatrzymując się w progu. Stało się to za sprawą najstarszego sposobu dołączenia do społeczności fanów: w 1994 roku wysłałem list do czasopisma „Magia i Miecz”, które to ów list opublikowało (na marginesie: historia ta wzbudziła szczery entuzjazm w gronie, które działalność fanowską zaczynało od pisania listów dawno, dawno temu, a ze względu na wiek i staż z powodzeniem mogłoby być moimi dziadkami i babciami). Jako że w liście znalazła się prośba o kontakt ze strony innych fanów, poznałem w ten sposób parę osób, dotarła też do mnie korespondencja od kilku klubów i księgarń. Dwa lata później … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 31/12/2019 o 16:59
gru 302019
 
Do trzech razy Worldcon

Tegoroczny, dubliński Worldcon był moim trzecim światowym zlotem miłośników fantastyki. Wiedziałem już, czego się spodziewać i czego na nim nie dostanę, a mimo wszystko nadal miałem wątpliwości, jak będzie tym razem. Okazało się, że niepotrzebnie. To był to jeden z najlepszych konwentów, na jakich byłem.

O idei Worldconów pisałem przy okazji poprzednich konwentów w LondynieHelsinkach. W skrócie jest to najważniejsza impreza ruchu fanowskiego, podczas której wręczane są m.in. Nagrody Hugo. Co prawda Worldcony są zdominowane przez fanów z USA i orbitują przede wszystkim wokół anglosaskiej popkultury – głównie literatury, której towarzyszy silny aspekt naukowy oraz coraz bardziej rozpychające się inne media – to jednak są imprezą dla wszystkich, którym fandom jest bliski, niezależnie od miejsca urodzenia i ojczystego języka. To widać na każdym kroku.… [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 30/12/2019 o 22:26
gru 192019
 
Dlaczego będę prowadził Pendragona

Będę prowadził Pendragona, ponieważ Pendragon świetnym systemem jest. ;)

Oto krótka opowieść, jak do tego doszło.

Jechaliśmy na tegoroczny Nordcon. Podczas podróży, jak to bywa, prowadziliśmy zaangażowane dysputy na ważkie tematy. Grono było spore (8 osób) i zacne, i tym bardziej radośnie się dyskutowało, by droga z Krakowa nad morze nie dłużyła się za bardzo.

W pewnym momencie rozmowa zeszła na Pendragona. A że przy stole siedziały akurat trzy osoby grywające razem co tydzień – Nelek, Alqua i niżej podpisany – coś musiało być na rzeczy. Tu pierwsza dygresja: Pendragon to taki nasz drużynowy obiekt żartów spod szyldu: „zagralibyśmy, ale nikt nie poprowadzi”. Powody, dlaczego nikt nie ma na to ochoty (choć może raczej nazwałbym to brakiem zapału), to pewne obawy, że w naszej grupie ten system … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 19/12/2019 o 17:55
gru 132019
 
Liz Danforth na Pyrkonie

Liz Danforth przyjedzie do Polski jako gość przyszłorocznego Pyrkonu. Zasłużona projektanta, redaktorka, ilustratorka i fanka pojawi się na poznańskim konwencie. Niech tylko nic się nie wysypie po drodze.

Czasem najbardziej zwariowane plany są najlepsze. Niekiedy nawet się udają. Liz Danforh poznałem korespondencyjnie parę lat temu, gdy udzieliła krótkiego wywiadu „Spotkaniom Losowym” (nr 1/2016). Osobiście miałem okazje spotkać ją dopiero w tym roku, kiedy to była gościem na Grand Prix Magic: The Gathering w Bilbao. Pogadaliśmy trochę. Byłem pod olbrzymim wrażeniem tego, jak głęboko była swego czasu zaangażowana w fandom i branżę, od RPG, przez prace graficzne, po literaturę.

Pomysł, by zaprosić Liz do Polski, pojawił się w zasadzie od razu. Po usłyszeniu paru opowieści o polskich konwentach (rozmiar Pyrkonu robi wrażenie) nabrała ochoty na wybranie się w nasze strony, … [czytaj dalej]

 Zamieścił: dn. 13/12/2019 o 21:52