gru 152015
 

Gdyby dwa lata temu ktoś mi powiedział, że będę budował TARDIS z Lego, to pewnie bym wzruszył ramionami. Doctora Who kojarzyłem, choć nie miałem nigdy szansy obejrzeć choćby fragmentu serialu. Aż nadszedł dzień, kiedy to zobaczyłem pierwszy odcinek (ten po reboocie; oryginalny wciąż czeka na swoją kolej). Zobaczyłem i wsiąkłem. Doktor jest fajny, Daleki są fajne, Anioły są fajne, wszystko jest fajne. Kiedy przeczytałem, że będzie zestaw Lego Doctor Who, od razu włączyło mi się muszetomieć. Co było zrobić, pieniądze z portfela wyszły, a poziom nerdozy podskoczył znacząco.

Kiedyś bardzo lubiłem klocki Lego. Niestety, były dostępne tylko w Pewexie i oglądałem je głównie przez szybę, choć parę małych zestawów trafiło w moje ręce. Potem trochę urosłem i znalazłem sobie inne hobby. Czasem zastanawiałem się, choć bez przekonania, czy by nie kupić jakiegoś gwiezdnowojennego zestawu, lecz na rozważaniach się kończyło. Rok temu dostałem w prezencie A-Winga – ładny, fajny, składało się przyjemnie, lecz widać nie było mi dane złapać bakcyla. Dopiero zestaw z Doktorem spowodował szybsze bicie serca.

W pudełku jest sześć figurek (te ze zdjęcia powyżej) oraz masa elementów, w tym bardzo dużo drobnicy. Dwie dorosłe osoby, mocno zmurszałe, jeśli chodzi o Lego, powolutku składały TARDIS (it’s bigger on the inside!) przez jakieś 2,5 godziny (wliczając robienie zdjęć), świetnie się przy tym bawiąc. Największym problemem było poszukiwanie niewielkich klocków pośród bodaj ośmiu pakietów z elementami zestawu. Poziom detali oceniam swoim okiem legowego ignoranta na bardzo dobry, podobnie jak jakość wykonania i sam projekt. Wszystko jest przesiąknięte esencją Doktora (śrubokręty!). Do tego Anioł, Clara i Jedenasty Doktor mają na głowach wymalowane dwa zestawy min (Dwunasty ma tylko jedną). No i są Daleki. Zabrakło co prawda Cybermana, choć to zapewne jest do nadrobienia w przyszłości.

Czy warto? Warto. To bardzo fajny, ładny model, dobrze wykonany, przyjemny w montażu. Do tego wnętrze TARDIS można odłączyć od składanej policyjnej budki i w ten sposób, zamiast jednej ozdoby półki, mieć aż dwie. Zestaw nie jest tani (250 zł), lecz są to dobrze wydane pieniądze.

Garść fotek z budowy:

 Zamieścił: dn. 15/12/2015 o 01:58

 Zostaw odpowiedź