gru 312012
 
2012 podsumowanie blogowe

2012 podsumowanie blogowe

Nie, nie będzie o tym, ile sesji zagrałem i ile razy wyszedłem z domu, ponieważ Internet się popsuł, więc Skype nie działał, więc nie było sesji, więc zamiast xxx razy zagrałem tylko xxx-1. To zostawiam innym. ;)

W sierpniu przeniosłem bloga w nowe miejsce i chcę się podzielić subiektywnym zestawieniem zysków i strat oraz podrzucić trochę statystyk strony. Plusy przeważają nad minusami, choć parę rzeczy mnie zaskoczyło.

Co zyskałem:

– wygodne narzędzie do publikacji; WordPress okazał się całkiem fajny (zgodnie z zasłyszanymi opiniami i oczekiwaniami), aczkolwiek momentami narowisty (tysiące wtyczek, często dublujących swą funkcjonalność, z czego połowa nie jest już aktualizowana, część nie działa do końca tak, jakby się chciało, a reszta jest fajna i przydatna, tylko trudno je znaleźć) i bez choćby minimalnej znajomości CSS (o PHP nawet nie wspominam, bo to dla mnie czarna magia) ciężko jest coś poprawić w wyglądzie strony, jeśli autor szablonu nie zaimplementował odpowiednich opcji;

– motywację do pisania; lepiej się pisze, mając do dyspozycji działające narzędzia. My Opera była fajna jeszcze dwa lata temu, potem przestali aktualizować cokolwiek. To wciąż jest fajne miejsce do prowadzenia bloga i galerii, ale bardzo ograniczone pod względem możliwości (choćby trackbacki – działały chwilę po starcie portalu, potem je wyłączono ze względu na spam i tak już zostało do dziś);

– własne miejsce w sieci, które mogę zmieniać, jak mi się podoba; idea ponownego posiadania strony www chodziła za mną od dawna. Jak blogowanie mi się znudzi, zawsze mogę powiesić tu jakieś reklamy; ;)

– pewną wiedzę, jak serwer, strona i parę innych rzeczy działają od środka i jak są ze sobą powiązane. Teraz wiem, a jak wiadomo każdemu geekowi, knowing is half the battle.

Co straciłem (przynajmniej na razie):

– komentujących; co prawda komentarze pojawiają się w zasadzie pod każdym wpisem, ale udziela się wciąż to samo grono k5 osób (serdecznie pozdrawiam Piastuna). Nie wiem, z czego to wynika – logować się nie trzeba (nawet wpisywać maila czy ksywy – pola są nieobowiązkowe), ciapci, łapci i innych przeszkadzajek nie ma, jest wygodniej niż na My Opera, a jednak mało kto zostawia po sobie ślad. Może coś nie działa, coś jest nie tak wizualnie, może wszyscy się ze mną zgadzają, a może nie ma tu nic interesującego? Poprosiłbym o informację w komentarzach, ale chyba nie ma to sensu. ;)

Bagno; od czasu przenosin ani jeden wpis nie trafił na Bagno, a przecież postarałem się nawet o wordpressową wtyczkę (którą ściągnęła aż jedna osoba), żeby nie sztukować przycisku ręcznie. :( Może podpadłem Ludziom z Bagna, może publikuję tutaj straszne bzdury, a może po prostu piszę na tematy mało interesujące (a tak się staram! ;)). Owszem, można się od niedawna samemu w Bagnie utopić, ale nie mam śmiałości. Czyżby łatwiej topiło się operowego bloga? A może to po prostu zwyczajna konsekwencja przenosin – dorobił się domeny, więc niech wykupi reklamę. ;)

Co mnie zaskoczyło:

– brak lajków i plusów; dodając przyciski sieci społecznościowych (Facebook, Google+, Twitter) liczyłem na to, że odwiedzający będą w przyciski klikać. Nie klikają. Jeśli jakiś wpis dostanie jedno polecenie, to jest to święto – dwa oznaczają, że otwieram szampana ze stacji benzynowej. Może za bardzo sugerowałem się moim własnym zachowaniem (jeśli jest fajne, wrzuć na Twittera), może jednak jest jak wyżej – publikuję tutaj nudy bądź głupoty niegodne nie tylko Bagna, ale nawet Facebooka. Jest też trzeci wariant: nie tak łatwo namówić kogoś, kto nie jest mną, by dał lajka czy plusa.

Wnioski

Bilans pięciu miesięcy po przenosinach jest dodatni. W 2012 roku opublikowałem w sumie 43 wpisy, w tym 23 od momentu przenosin – jak dla mnie to jest to niezły wynik. Listopadowa pustka spowodowana była nadmiarem różnych zajęć i na pisanie czasu nie starczyło. Nie mam ambicji zarabiania na stronie, budowania serwisu i tak dalej – to jest miejsce w sieci, gdzie po prostu wrzucam różne rzeczy i nabijanie licznika, aczkolwiek fajne, nie jest najistotniejsze. Wszystkim czytelnikom dziękuję.

Trochę cyferek

Myślałem o porównaniu wyników z poprzednim blogiem, ale nie ma to sensu – tam większość odwiedzin nabijały (i wciąż nabijają) wpisy niefantastyczne, zwłaszcza ten o cenach w Norwegii. Poniżej znajdziecie najistotniejsze dane na temat odwiedzin bloga (podaję unikalnych użytkowników i liczbę odsłon). Statystyki strony śledzę za pomocą narzędzia StatCounter – Google Analytics okazało się ciężkie, rozdmuchane (nie prowadzę tu biznesu) i mało czytelne.

Najwięcej ruchu przychodzi z Blogów RPG, co jest bardzo dobrą wiadomością (choć myślałem, że jednak planeta blogów Magnesa będzie wyżej). Co prawda Życie żaków altdorfskich dostało newsa na Polter.pl, dzięki czemu tekst wskoczył na szczyt listy popularnych wpisów, jednak nie wynikło z tego nic interesującego, poza chwilowym wzrostem oglądalności. Plik pobrano wiele razy (znów na górze listy), ale żaden z pobierających nie skomentował tego, co pobrał  – jeśli przeczytał.

Dane obejmują okres od 04.08.2012 do 31.12.2012.

Odwiedziny (PL – Page Loads; UU – Unique Users)
– sumarycznie: PL 4753 / UU 2780 (w tym 1000 powracających)
– średnie odwiedziny dzienne: PL 32 / UU 19
– średnie odwiedziny miesięczne: PL 951 / UU 556

Kraje pochodzenia odwiedzających (Top 10, udział procentowy)
Poland 4165 Hits 75.73%
United States 163 Hits 2.96%
United Kingdom 115 Hits 2.09%
Switzerland 76 Hits 1.38%
Norway 66 Hits 1.20%
Germany 22 Hits 0.40%
European Union 20 Hits 0.36%
Finland 17 Hits 0.31%
Russian Federation 11 Hits 0.20%
Japan 11 Hits 0.20%

Źródła ruchu przychodzącego (Top 20)
632 Hits www.google.pl
393 Hits blogirpg.blogspot.com
265 Hits www.polter.pl (sumarycznie, wliczając subdomeny)
207 Hits my.opera.com
138 Hits www.gry-fabularne.pl
65 Hits www.google.com
51 Hits www.blogger.com
35 Hits planeta.wieza.org
28 Hits domwiedzmy.blogspot.com
26 Hits tsoy.darken.pl
26 Hits www.gry-planszowe.pl
19 Hits www.pafhammer.net
15 Hits www.gry-fabularne.com
15 Hits www.geekboard.pl
14 Hits www.facebook.com
14 Hits www.wydawnictwoportal.pl
13 Hits bagno.wieza.org
13 Hits almanachrpg.wordpress.com
11 Hits www.trochewolniej.pl
8 Hits autorskie.wieza.org/

Najpopularniejsze teksty (Top 20)
266 Hits Życie żaków altdorfskich – materiał do WFRP 1. ed.
155 Hits FTL: Faster Than Light
146 Hits Przegląd informacji dla potencjalnych autorów
137 Hits Dead Island
126 Hits Zawartość sesji w sesji
122 Hits Bebok
117 Hits Bebok – konwent w Bytomiu
110 Hits Grojkon 2012
101 Hits Kobiety w WFRP
91 Hits Punkt widzenia
81 Hits Lady Blackbird PL
76 Hits Petryfikacja jako narzędzie zbrodni
74 Hits Dzień z Kickstarterem
73 Hits Der Butzemann
71 Hits Star Trek: The Original Series
70 Hits Studencka brać – scenariusz do WFRP 1. ed.
60 Hits Jak spiracono mój tekst i dlaczego jestem z tego dumny
59 Hits Gorzkie żniwa – scenariusz do WFRP 1. ed.
50 Hits Battle Łódka Gąsienica
48 Hits To the Moon

Najczęściej pobierane pliki (całość)
65 Hits Zacy_w_WFRP.pdf
26 Hits spis_rpg.pdf
17 Hits Gorzkie_zniwa_WFRP.pdf
13 Hits TSoY_PL.zip
12 Hits Studencka_brac_WFRP.pdf
8 Hits Lady-Blackbird-PL.pdf
7 Hits Gwiazdy-Okej-gra-planszowa.zip
5 Hits Inkluz-ZC.pdf
4 Hits Lawina-ZC-1990-HQ-LQ.zip
4 Hits Arkham_Courier_1-4.zip
3 Hits KB_RPG_23.pdf
1 Hit herezad-bagno-button.zip

Słowa kluczowe (udział procentowy)

Top 10
8 Visits 2.80% błękitny świt
7 Visits 2.45% dead island
5 Visits 1.75% bebok
5 Visits 1.75% ftl
5 Visits 1.75% zew cthulhu
4 Visits 1.40% beboki
4 Visits 1.40% historia rpg
3 Visits 1.05% bebok bytom
3 Visits 1.05% cameron sarah connor
3 Visits 1.05% faster than light

Dziwne i zabawne
2 Visits 0.70% ufo nowości
1 Visit 0.35% filmy w których występuje człowiek z filmu faster
1 Visit 0.35% gry kąputerowe do ściągnięcia sezon żniwny
1 Visit 0.35% gry w sieci orka zniwa
1 Visit 0.35% hpl bambus
1 Visit 0.35% michal kaczan lustracja
1 Visit 0.35% obcy podmieniaja ludzi
1 Visit 0.35% przerywniki karczemne
1 Visit 0.35% skąd się wziąłem na świecie scenariusz
1 Visit 0.35% utopienia na bagnach
1 Visit 0.35% wywiad z c64

 Zamieścił: dn. 31/12/2012 o 14:44

  24 komentarze do “2012 – podsumowanie blogowe”

Komentarze (24)
  1. Takie czasy Seji. Jeśli ktoś przeczyta cały tekst jak ja to ucieka na inną stronę. Zresztą kto o zdrowych zmysłach czyta całe teksty skoro są summly. (heh) Obecnie naprawdę baaaardzo trudno o feedback, pomimo że mam trochę więcej tych odwiedzin.
    Co do Bagna. Na szczęście w porę otrzymałem kijek i się stamtąd wykaraskałem, ale faktycznie dziwne że nikt nie potopił tych Twoich żaków etc…

  2. O! Nie jestem jakimś tam specem od layoutów i tych spraw, ale jak na boga ci biedni ludzie mają znaleźć Twojego RSS na stronie owszem (ja mam Twoje komcie i wpisy). Jest tam x kategorii, wyróżnia się bagno bo zielone na szarym tle i te sharery. A RSS to takj jakby wogóle nie było. A statsy po tak krótkim okresie i tak masz cacy jak przypomne sobie swoje po pół roku.

    • Na RSS juz mi raz Salantor uwage zwrocil, wiec z oporami wyciagnalem na wierzch (jest w gornym menu). Ja nie rozumiem, jak mozna RSS nie znalezc, skoro kazda nowoczesna przegladarka wyswietla znaczek dostepnych kanalow na pasku adresu (Opera domyslnie, Fx z wtyczka – bez niej w menu, Chrome pewnie podobnie). Pokombinuje, czy da sie wstawic jeszcze gdzies indziej pod ikonke, choc dla mnie to jest dublowanie juz istniejacych rozwiazan, ale to tak naprawde moj problem i brak perspektywy Zwyklego Uzytkownika (do listy spolecznosciowek nie mam jak RSS dodac, bo wtyczka tego nie umozliwia; jesli chodzi o widoczny feed dla komentarzy dla danego wpisu, to tego prosto sie nie da zrobic, ale moze szwagier da sie namowic na napisanie wtyczki). Dzieki! :)

      • Ja tego również nie rozumiem Marcin jak można nie widzieć RSSa. Ale zauważ że żyjemy w czasach, kiedy „nie chce mi się logować na innych portalach” i przecież „wszystko i tak jest na Pff+”.
        Sadzę że logo RSSa już pomoże.
        A z drugiej strony nie ma czego się spodziewać, nie piszemy po angielsku więc o setkę followerów trudno. Ja od czasu jak wyniosłem się z Opery po takim pół roku o ile dobrze pamiętam to miałem może połowe z tych Twoich 32 UU heheh.
        Tak czy owak jakem Stachu Nowak Najlepszego w Nowym Roku. Czekam z naręczami ciderów tutaj na Ciebie wiosną.

        • Wstaw cydry do studni, niech sie chlodza. :)
          Ikonki na wierzchu, moze cos pomoze, nad tymi w postach bede pracowal. Najlepszego i do zobaczenia. :)

  3. Nie piszesz ciekawie, ani o czymś ciekawym. Dla przykładu Twoje ostatnie teksty. Ten o kobietach w WFRP zacząłem czytać. I tyle. W połowie tekstu stwierdziłem, że znajdę w nim jedynie informacje o WFRP (które mnie nie interesuje) oraz o przepychankach słownych (które mnie nie interesują). Wcześniejsze o żakach w WRFP jak i scenariusz do WRFP dzielą ten sam problem. Zajmować się tymi zagadnieniami powinni archeolodzy. A co było wcześniej? Dead Island, omawiane ponad rok po premierze. Ponownie archeologia. Co jeszcze? Realms of Arkania. Fajne gry, mam jeszcze gdzieś oryginalne płyty. Archeologia. Włączając Beboka, omówiłem właśnie trzy pełne miesiące archiwum Błękitnego Świtu. Załóżmy istnienie trzech kategorii: na tyle stare, że interesujące; stare ale jeszcze nieinteresujące; nie aż tak stare, by nie wzbudzało emocji. Gdy piszesz o 1 (Designers & Dragons), wychodzi dobrze. Gdy piszesz o 3 wpadasz w 2. Pewnie, pamiętam sesje młotka sprzed kilkunastu lat, na których świetnie się bawiłem. Pamiętam ówczesne zaintrygowanie settingiem. Jednak w ostatniej dekadzie nie sięgnąłem po tę grę nawet raz. Dead Island? Chętnie wymieniłbym opinie. Miesiąc po premierze, gdy tytuł miałem na dysku. A przecież potrafisz i pisać ciekawie i na ciekawe tematy. Mógłbyś napisać więcej o procesie tłumaczenia gier, mógłbyś skomentować aktualne wydarzenia. Niekoniecznie flejmy. Być może narażając się, iż nie popełnisz niczego odkrywczego. Nie szkodzi, pisanie o WFRP nie będzie odkrywcze, nigdy. Ta gra umarła dawno temu. Mógłbyś za to stworzyć coś do nowszych tytułów. Zapewne mógłbyś napisać notki na wiele tematów. Trupy proponuję jednak zostawić w spokoju. Ciężko napisać o nich coś ciekawego, a Tobie to nie wychodzi.

    Osobną kwestią jest natomiast otwieranie dyskusji przez wpis. Ale o tym w innym czasie.

    • Dzieki. :) Jasne, klarowne, przyjete do wiadomosci. Najwyrazniej mam problem, bo nadrabiajac roznego rodzaju zaleglosci (stad archeologia), nie dbam o sprawy biezace. Tak sie zlozylo, ze na tapecie mam w tej chwili rzeczy z poprzedniej dekady i starsze, ale postaram sie przewietrzyc szafe.

      • A mi na ten przykład „archeologia” zupełnie nie przeszkadza. Mam zatem nadzieję, że za mocno do serca sobie nie weźmiesz tego zarzutu.

        • Zajrzałem w naszkicowane wpisy i 8 z 15 pomysłów dotyczy tematów z lat 1980-2000 (w tym rzeczy, o których zawsze chciałem napisać, ale nie mogłem się zebrać). Archeologia nie zniknie, ale będę próbował pisać też o czymś bardziej aktualnym.

  4. Co do komentarzy. Postanowiłem, że pod każdą przeczytaną od deski do deski notką będę zostawiał komentarz. Jako taka zapłata dla Autora i sygnał „heloooo, przeczytałem Twoją notkę”. Oczywiście, są w blogosferze wpisy, które przeczytałem, ale nie komentuję. Czasami nie czuję, że chcę tego Autora nagrodzić miedziakiem, czasami wstyd, że to czytałem, a jak mnie krew zalewa to powinienem zostawiać krwawe monety (ale takiej opcji nie ma). Czytam większość rzeczy RPGowych, które pojawiają się w blogosferze. Przeglądam też notki z Poltera, ale gdy usunąłem tam konto nie mogę komentować (BTW, to raczej tablica ogłoszeń niż miejsce do komentowania).

    Gdyby każdy miał takie coś do wyrażania reakcji: fajne, nudne, średnie, super itd. to zawsze mógłbym kliknąć. To mniej niż 1 sekunda życia, a pokazuje Autorowi bardzo dużo. Brakuje mi tego na blogach, smutno mi gdy czytelnicy mojego bloga nie klikają. Może to oznaczać, że albo się ludziom nie chce, ale nie czytają notek. Oby to pierwsze :P

    Twojego bloga czytam sobie z blogówrpg. Wcześniej miałem go w readerze, ale wydaje mi się, że czytanie za jego pomocą nie nabija Autorom wejść. Dlatego teraz więcej korzystam z blogówrpg. Na bagnie nie topię, bo nie mam tam konta. Liczba użytkowników jest mała, nie potrzebuję kolejnego konta, loginu i hasła do zapamiętania. Za dużo tego w obecnych czasach.

    U mnie w chwili obecnej prym wiodą miejsca gdzie mogę komentować bez logowania, społeczności itp rzeczy. Przejadło mi się, mam już dosyć wszelkiej maści społecznościówek. Jak tak dalej pójdzie to, żeby robić zakupy w sklepie trzeba będzie być członkiem społeczności Stonka czy Jaszczurka. A jak nie jesteś członkiem to zdychaj z głodu. Parówek nie będzie.

    • @”Parówek nie będzie.”
      Najcelniejsze podsumowanie 2012 do tej pory. Że też PPA ominęło ;)

    • Gwiazdki, fajne/niefajne i podobne są ok, ale maja zasadniczą wadę – nie masz pojęcia, dlaczego ktoś kliknął tak, a nie inaczej. Z kolei system gwiazdki+konieczność wyrażenia opinii zniechęcają do klikania, bo te parę słów trzeba napisać.

      Moim zdaniem nawet jednolinijkowce typu „fajne”, „głupie” to też jakaś opinia. Mało konkretna, ale pokazuje, że komuś chciało się zareagować, a to dobry znak.

      • Nie rozumiem o co loto z tym PPA+parówa=BWM?

        Neurocide kiedyś pisał o innym docenieniu wpisów, poprzez klik w reklamę (;:;).

        Natomiast powtórzę jeszcze raz Seji, o feedback w dzisiejszych czasach niezwykle trudno. I trudno.

  5. Zazwyczaj mam tak, że jeśli nie mam nic do powiedzenia w temacie, to nie komentuję, nawet jeśli tekst mi się spodobał i przeczytałem go w całości.

    Jeśli tekst wywarł na mnie naprawdę pozytywne wrażenie, wniósł coś, zmusił do przemyśleń, udostępniam na G+ lub FB. W tym aspekcie jestem dość powściągliwy. Wrzucam linki naprawdę raz na jakiś czas.

    Co do tematyki bloga, bagna i lajków. Warhammerowe PDFy „utopiłem” na Gry-Fabularne.pl, nie czułem potrzeby dodatkowego topienia jeszcze na Bagnie. Zresztą na Bagnie niezwykle rzadko wrzucam wpisy blogowe.

    Najciekawsze wpisy na twoim blogu to dla mnie te, w których przyglądasz się fundomowi, serwisom, oraz nowościom wydawniczym (Designers & Dragons), a także wspominasz pracę nad danymi projektami (np. Lady Blackbird czy TSoY). Warhammer mnie nie interesuje. Informacji o grach komputerowych szukam raczej w innych miejscach sieci i raczej w momencie zbliżającej się premiery (by wiedzieć, czy warto poświęcić danej gierce chociaż chwilę czasu). Chociaż ostatnio coraz mniej gram, a jak już to najczęściej w Fifę czy inną casualówkę. Może Wasteland 2 trochę to zmieni. Jak wyjdzie.

    • Dzieki, Seth.

      Gry komputerowe to u mnie odprysk – gram, ile mogę, ale że mam straszne zaległości (parę lat bez kompa robi swoje), to w premiery bawię się rzadko. Jak już coś piszę o komputerówkach, to tylko jeśli jakaś mnie zachwyci albo wkurzy.

      Jak napisałem Piastunowi wyżej, nawet drobny feedback jest dobry. Przynajmniej autor wie, że ktoś tekst przeczytał. Temat zresztą nie jest nowy. Na Poltera kiedyś (teraz też od czasu do czasu) wchodziły teksty, pod którymi nikt nie pisał komci. Dla autorów była to rzecz niefajna, nie mieli pojęcia, czy ktoś tekst czytał (zapewne tak) i co o nim myśli (tu pozostawało zgadywanie). Ja mogę sobie chociaż podejrzeć, ile dany odwiedzający spędza czasu na stronie i domniemywać, że coś czyta, a nie tylko ma otwarte okno przeglądarki, tyle że nie da mi to żadnych informacji.

      Wszystkie powyższe komentarze tutaj to dla mnie mały zimny prysznic (sam o niego poprosiłem), z drugiej strony wskazówka, jak zainteresować odwiedzających i potencjalnie czytających. Rzecz bezcenna.

  6. Spokojnie. Trzeba po prostu robić swoje – przecież robi się to głównie dla przyjemności :-D

    Poza tym, Google+ powoli się zaczyna rozruszać, więc można liczyć na zwiększenie aktywności. Ja obserwuję zwiększenie ruchu i aktywności bloggerów u nas nad Wisłą, więc jestem dobrej myśli.

  7. (;:;)No widzisz Seji dla przyjemności! A Ty byś tylko wyciągał funty z tekstów, topił się w bagnie i patrzył na statsy (;:;)

  8. Rzadko zdarza mi się coś skomentować na blogach, ponieważ zwykle nie mam nic do powiedzenia poza ew. fajne/niefajne, a staram się jednak takich kompletnie jałowych komentarzy unikać. Chociaż może to błąd, bo rzeczywiście jest to przynajmniej sygnałem dla autora, że ktoś jego wypociny przeczytał.
    A czasami zwyczajnie nie mam czasu na komentowanie, czytam szybko i przechodzę do następnych spraw.

    Natomiast na fb nie linkuję, gdyż znajomi albo nie są zainteresowani blogami, albo radzą sobie w tej kwestii sami.

  9. Podobnie jak przedpiścy, nie komentuję, kiedy nie mam nic do dodania. Nie miałam nic do dodania od dawna, bo nie gram w opisywane przez ciebie gry ani nie jestem na bieżąco z polskim fa(u)ndomem. Z interesujących mnie wpisów opublikowałeś „To the Moon” (dzięki za polecenie, kupiłam) i tłumaczenie Lady Blackbird. Wpisy czytam w 100% przez RSS bo tak mi najłatwiej. Z bagna i tym podobnych nie korzystam, na facebooka nie wklejam, bo znajomi dzielą się na (a) Anglików którzy nie znają języka, (b) ludzi którzy prawdopodobnie i tak już cię czytają; a poza tym patrz wyżej, rzadko kiedy piszesz o czymś, co mnie interesuje.

    Jeśli chcesz „jakikolwiek” feedback że człowiek przeczytał, to dodaj te gwiazdki. Zamiast zniechęcać do komentarzy, zachęcisz do udziału ludzi którzy myślą „no fajne to jest, ale nie mam nic ciekawego do dodania”.

  10. Ja jeśli nie mam więcej do dodania niż „fajny tekst” to wtedy właśnie daję +1 lub udostępniam. A obecnie linkuje również na twitterze.

  11. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za uwagi. To bardzo cenne spostrzeżenia. :)

    Przy okazji dokonałem paru zmian: linki do RSS są już w bardziej widocznym miejscu, można też w łatwy sposób zasubskrybować komentarze do wybranego wpisu (autor wtyczki Simple Share to skarb, dodał funkcje w niecały dzień). Dołożyłem tez możliwość oceniania postów – zobaczę, czy się sprawdzi (znalezienie fajnej i działającej poprawnie wtyczki do oceniania postów graniczy z cudem). Gdyby coś nie działało, proszę o kontakt albo info w komentarzu.

 Zostaw odpowiedź