
Kończy się rok, pora na bilans. Fajnie, że nie muszę podsumowywać minionej dekady, gdyż zrobiłem to rok temu przy innej okazji. ;)
W skrócie: grałem sesje, zarówno jako MG, jak i gracz. Ile ich było, nie pamiętam, nie liczyłem. W związku z brakiem danych nie stanę do corocznych, bezsensownych zawodów wymachiwania najdłuższą kostką.
W marcu, jak pewnie większość drużyn, przeszliśmy z grania na żywo do sieci, ze wszystkimi zaletami i wadami tego rozwiązania. Zdecydowanym plusem jest to, że nie trzeba sprzątać po sesji. ;) Z drugiej strony, Roll20 jak było prymitywnym, stawianym na odwal się narzędziem, tak nadal wygląda i działa niczym kawał nieheblowanej dechy. Discord przynajmniej jako tako się sprawdza. I tak się to pokręci pewnie jeszcze przez minimum kolejne pół roku, aż sytuacja zacznie się normować.
Wcześniej … [czytaj dalej]